Platforma bierze wszystko

2009-12-10 2:30

Afera hazardowa i rządowe trzęsienie ziemi nie zaszkodziło Platformie Obywatelskiej. Przeciwnie - gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz, Platforma wprowadziłaby do Sejmu aż 256 posłów. To o dziesięciu więcej, niż ma dziś cała koalicja PO-PSL. Oznacza to, że partia Donalda Tuska (52 l.) mogłaby samodzielnie (bez zawierania koalicji) utworzyć rząd i sprawować w Polsce władzę.

Z najnowszego sondażu GfK Polonia (dla dziennika "Rzeczpospolita") wynika, że w Sejmie znalazłyby się tylko trzy partie. Platforma Obywatelska deklasuje rywali, bowiem poparcie dla niej deklaruje co drugi pytany. Na niezły wynik może też liczyć Prawo i Sprawiedliwość - 30 proc. Na Wiejskiej znalazłoby się także 45 posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej (9 proc. poparcia). W sejmowych ławach zabrakłoby za to działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ludowcy - z 4-proc. wynikiem - nie przekroczyliby bowiem progu wyborczego. Platforma Obywatelska nie musi się jednak obawiać o kondycję Waldemara Pawlaka i spółki. W nowym rozdaniu wyborczym koalicjant nie byłby jej potrzebny. Jak pokazuje sondaż mogłaby samodzielnie sprawować władzę w kraju.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki