Inne partie mogą tylko pozazdrościć wyniku. Główny konkurent - PiS, może liczyć na 26 proc. głosów. A SLD i PSL zostają daleko w tyle, z poparciem odpowiednio 10 i 6 proc. Natomiast rozłamowcy z PJN Joanny Kluzik-Rostkowskiej (47 l.) uzyskują tylko 2 proc., co jest niewystarczającym wynikiem, by przekroczyć próg wyborczy.
Z czego wynika tak duża popularność PO? - Platforma skutecznie konsumuje wyborczy sukces, w czym pomaga jej również stagnacja na scenie politycznej. Opozycja nie ma wiarygodnych i konstruktywnych pomysłów. A to sprawia, że dobrze prezentująca się PO, mimo pomysłów uderzających w różne grupy społeczne, kojarzona jest z partią spokoju. A na taką ludzie chcą głosować - tłumaczy politolog prof. Kazimierz Kik (63 l.).