Jeszcze niedawno premier Donald Tusk (56 l.) mówił, że PO nie ma z kim przegrać na polskiej scenie politycznej. Tymczasem nie dość, że partia rządząca ma wiele problemów wewnętrznych, to jeszcze przychodzą kolejne porażki wyborcze. Pod koniec kwietnia padł pierwszy bastion PO. W Rybniku w wyborach uzupełniających do Senatu wygrał kandydat PiS Bolesław Piecha (59 l.).
W ostatni weekend odbyły się z kolei wybory samorządowe w Żaganiu (w referendum odwołano burmistrza i radę miasta rządzoną przez PO). I Platforma straciła tam władzę. Zdobyła zaledwie dwa mandaty (zwyciężył lokalny Ruch Żagania). To druga ostatnio porażka partii rządzącej.
>>> Minister Nowak w poważnych tarapatach! Jest śledztwo w sprawie drogich zegarków
Po 5 latach sukcesów wyborczych ludzie przestali wam ufać? - zapytaliśmy Pawła Olszewskiego (34 l.), rzecznika prasowego klubu parlamentarnego PO. - Zostały popełnione błędy, z których trzeba wyciągać wnioski. W Żaganiu niepotrzebnie dwóch kandydatów z naszego środowiska walczyło o fotel burmistrza. Nie dostrzegam jednak zarysowanego trendu - powiedział nam polityk PO.
- Tym razem Platforma przegrała z lokalnymi politykami. Kolejne sondaże pokazują nasze zwycięstwo w wyborach parlamentarnych. Ale butelkę szampana będziemy otwierać dopiero po wyniku wyborów do Sejmu. Trzeba przyznać, że ludziom klapki z oczu już opadły. Widzą, co się dzieje w kraju - kwituje Brudziński.