Jak informuje serwis newsweek.pl, w pomieszczeniach, w których pracują politycy PO, pojawił się nowy element wystroju wnętrz. Na ścianach zawisły zdjęcia braci Kaczyńskich.
Fotografia z Lechem Kaczyńskim przedstawia go stojącego w jednym szeregu z innymi głowami państw. Oczywiście, jak można się domyślić, polski prezydent jest najniższy. Z kolei Jarosław Kaczyński wisiał uśmiechnięty obok... Oskara z Ulicy Sezamkowej, mieszkańca kubła na śmieci. Żart polegał na tym, aby znaleźć między nimi pięć różnic (może byłoby łatwiej, gdyby któryś z polityków PO, wzorem dziewczyn z podobnych programów w telewizji, założył coś skąpego).
Najnowszy żart to plakat z prezesem PiS i jego trzema "aniołkami", na którym znalazł się napis "Koniec świata jest blisko".
Ciekawe, co na ścianach mają politycy PiS?