Jak PO zamierza zreformować IPN?
Do projektu zmian dotarła "Rzeczpospolita". Najważniejszą z nich jest oczywiście łatwiejsze niż do tej pory odwołanie szefa IPN. Dotychczas, by go zmienić, trzeba było zgromadzić w Sejmie większość - trzy piąte głosów. Teraz wystarczy zwykła większość głosów.
Inny rewolucyjny pomysł PO to zastąpienie obecnego kolegium, radą IPN. Będzie ona miała większe kompetencje i to ona a nie prezes, będzie wybierać tematy badawcze. Wbrew obietnicom projekt PO nie gwarantuje natomiast pełnego odtajnienia archiwów.
Na komentarza ze strony instytutu długo czekać nie trzeba był. O podsumowanie projektu pokusił się autor najbardziej kontrowersyjnej publikacji ostatnich lat. Sławomir Cenckiewicz wątpliwości nie ma – to zemsta za książkę „SB a Lech Wałęsa”.
- Ukaranie IPN za wydanie tej pozycji zapowiadało wielu polityków PO. Teraz te groźby będą spełnione – stwierdził w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Dodał również, że "prezes Kurtyka powinien wydać jak najwięcej publikacji, które są niebezpieczne dla obecnego układu politycznego”. - Później na to nie będzie szans – podsumował Cenckiewicz.
Platforma zemści się za Wałęsę?
2009-09-10
13:02
PO planuje zmiany w IPN-ie i ze zdaniem pracowników instytutu liczyć się nie będzie. Historycy na zapowiadaną „rewolucję” patrzą niechętnie, albo nawet węszą nawet spisek. Tak jak Sławomir Cenckiewicz, współautor książki "SB a Lech Wałęsa". Twierdzi on, że to zemsta za jego publikację.