Jedna z pasażerek pociągu jadącego z Bielska-Białej do Gdańska miała miejsce w wagonie z miejscami do leżenia, czyli kuszetką. Gdy po całonocnej podróży w końcu dotarła do mieszkania zauważyła, że na ciele jest cała pogryziona! Jak się domyśliła pokąsały ją pluskwy, podaje dziennikzachodni.pl! Z relacji pasażerki wynika, że cały wagon sypialniany był zajęty, jechały w nim także dzieci. Pluskwy miały więc pole do popisu i być może pogryzły także innych podróżnych.
Pluskwy pogryzły pasażerkę pociągu TLK!
Pasażerka, która została pogryziona uważa, że o pluskwach musiał wiedzieć jeden z pracowników kolei, który w trakcie podróży pociągiem przebrał się, do tego podróżna widziała jak wytrzepywał chodnik z przedziału służbowego. Dlaczego więc milczał i nie ostrzegł pasażerów przed insektami?
Pogryziona przez pluskwy w pociągu TLK nie puści sprawy płazem: „To skandal, by w XXI wieku tak rozczarować się podróżą. Wszystko mnie swędzi, czuję ogromny dyskomfort, pogryzienia na twarzy wyglądają nieprzyjemnie. Będę chciała domagać się od przewoźnika rekompensaty” czytamy w serwisie.
Beata Cemerajda z Biura komunikacji i PR Intercity są przyznała, że przez ostatni rok zgłoszeń o pluskwach w pociągach było kilka: „Dziennie uruchamiamy blisko 300 pociągów. Każde takie zgłoszenie skutkuje natychmiastowym wyłączeniem wagonu z eksploatacji i skierowaniem go na dezynsekcję. W tym roku, podczas wykonywania tej procedury, nie stwierdzono obecności insektów”. Teraz przewoźnik sprawdza, czy jego pracownik faktycznie wiedział o pluskwach i czy powinien powiedzieć o nich podróżnych.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail