Jak dowiedział się serwis tvp.info, dokładne metryczki z wpisami, kto i w jaki sposób zmieniał projekt danej ustawy, będą dla PO optymalnym rozwiązaniem dwóch problemów.
Po pierwsze, szybko będzie można odnaleźć odpowiedzialnych za kontrowersyjne zmiany. Po drugie, rozwiązany zostanie problem łączenia mandatu posła z innymi zajęciami parlamentarzystów.
Nie jest bowiem tajemnicą, że posłowie buntują się przeciwko absolutnemu zakazowi udzielania się w biznesie. Tymczasem metryczki pozwalałyby w prosty sposób eliminować zagrożenie wystąpienia konfliktu interesów.
W dokumencie znajdowałyby się bowiem wszystkie działania i dane osób odpowiedzialnych za zmiany - wraz z przypisanymi funkcjami w partii i stanowiskami pełnionymi poza polityką. To dawałoby możliwość szybkiego eliminowania konkretnych osób z prac nad ustawami i unikania wpadek podobnych do "sprawy Misiaka" czy ostatniego tajemniczego zniknięcia zapisu o bonach towarowych z pakietu antykryzysowego.
PO będzie patrzeć na ręce swoim posłom
2009-06-22
15:40
Platforma chce się zabezpieczyć przed oskarżeniami opozycji, że manipuluje do ostatniej chwili przy swoich ustawach. Teraz każdy projekt będzie miał "metryczkę". Wszystko po to, żeby nie powtórzyła się sprawa znikających bonów towarowych z pakietu antykryzysowego.