Szykowana rewolucja to okręgi jednomandatowe, które obowiązywały we wszystkich miastach i gminach - wyłączając jedynie Warszawę.
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita" od kilku tygodni trwały w tej sprawie negocjacje z PSL. Ludowcy nie chcieli zgodzić się na takie zmiany w sejmikach wojewódzkich i powiatach. Straciliby wtedy w nich większość swoich ludzi. Przystali tylko na rady miejskie i gminne.
- Udało nam się przekonać koalicjanta do takich zmian - mówi "Rz" polityk z otoczenia Donalda Tuska.
Dlaczego PO tak naciskało na wprowadzenie kompleksowych zmian? Bo zwiększa to szanse PO na miażdżące zwycięstwo w dużych miastach. Zamiast pokonywać opozycję 60 do 40 procent może liczyć na wygraną we wszystkich lub prawie wszystkich jednomandatowych okręgach. I bez trudu rządzić samodzielnie.
PiS i SLD już zapowiadają, że będą protestować przeciw zmianom w ordynacji wyborczej.
PO chce rządzić samodzielnie
2009-06-29
12:05
Przyspieszają prace nad nową ordynacją wyborczą. Platforma Obywatelska robi wszystko, żeby zdążyć jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi. Dlaczego? Bo proponowane zmiany pozwolą jej cieszyć się pełnią władzy.