W myśl nowej ordynacji każda partia wystawia jedną, dużą listę i ustala kolejność swoich kandydatów. Wyborcy wskazywaliby tylko partię, którą chcą wybrać, a nie najbardziej popularnego polityka. Na górnych miejscach mogliby znaleźć się eksperci, a nie polityczni celebryci, którzy brylują w mediach.
Zmiana ordynacji wyborczej na ogólnokrajową może mieć daleko idące konsekwencje dla lewicy. Gazeta przytacza doniesienia, że Aleksander Kwaśniewski chce stworzyć szeroką listę lewicy w najbliższych wyborach do europarlamentu, na której znajdzie się też Ruch Palikota. Wg nieoficjalnych informacji, z listy lewicy mogliby wystartować m.in. były prezydent czy Włodzimierz Cimoszewicz. - Gdyby Aleksander Kwaśniewski zdecydował się na start z pierwszego miejsca tej listy stałby się jej wyborczą lokomotywą - pisze gazeta.