Z badania CBOS wynika, że do urn zamierza iść 39 proc. ankietowanych (29 proc. badanych deklaruje, że pójdzie na pewno). Z kolei 32 proc. jeszcze nie wie czy weźmie udział w głosowaniu.
Na SLD i UP oddałoby swój głos 10 proc. ankietowanych, którzy zadeklarowali, że z pewnością wezmą udział w wyborach. Na 5 proc. głosów mogą liczyć kandydaci PSL.
Na sondażowym dnie znalazły się m.in. Porozumienia dla Przyszłości (SdPl+PD+Zieloni2004), Krajowej Partii Emerytów i Rencistów, Ligi Polskich Rodzin, Partii Kobiet i Samoobrona.
Teraz walka toczy się o 21 proc. respondentów, którzy jeszcze nie wiedzą którego kandydata poprą w wyborach do Parlamentu Europejskiego. A wybór mają spory - od Mariana Krzaklewskiego na Podkarpaciu, Jacka Kurskiego na Podlasiu, Joanny Senyszyn i Zbigniewa Ziobro w Małopolsce, aż po Danutę Hübner w Warszawie.