Żubr wędrujący po województwie lubuskim kilka dni temu zyskał medialny rozgłos. Materiał o nim pojawił się m.in. w "Gazecie Lubuskiej" oraz w TVN 24. Wyjątkowość tego żubra polegała na tym, że widywano go w pobliżu miast. Niestety wszystko wskazuje na to, że ten sam żubr mógł być zastrzelony po przejściu na niemiecką stronę. Niemieckie media donoszą o żubrze zastrzelonym w Lebus, tuż po drugiej stronie naszej granicy. Zwierzę spacerowało po ulicach i jak twierdzi policja, zagrażało bezpieczeństwu. Kolizja z ważącym nawet 800-900 kilogramów zwierzęciem mogłaby mieć tragiczne skutki.
Policja najpierw szukała weterynarza, który mógłby uśpić zwierzę specjalnym pociskiem. Ponieważ w okolicy takiego nie było, wezwano myśliwego. Ten zastrzelił żubra. Jak pisze tamtejsza prasa, nie wiadomo, skąd żubr wziął się w niemieckiej miejscowości - prawdopodobnie przeszedł przed Odrę ze strony polskiej.