PO jest oburzona alkoholowym rajdem Palikota

2009-07-11 9:30

Janusz Palikot (45 l.) po raz kolejny zaszokował swoich partyjnych kolegów. Liderzy PO są oburzeni, że po wychyleniu kielicha wina wsiadł za kierownicę swojego samochodu. A co na to poseł skandalista? Bezczelnie śmieje się wszystkim w oczy i publicznie chwali, że to dla niego nie pierwszyzna!!!

Po naszym wczorajszym artykule w Platformie Obywatelskiej zawrzało. - Co za kompletny brak wyobraźni - denerwuje się Grzegorz Dolniak (49 l.), wiceszef klubu Platformy. Palikota nie oszczędza również szef klubu Zbigniew Chlebowski (45 l.). - Siadanie za kierownicą po alkoholu jest rzeczą niedopuszczalną i karygodną. I nie interesują mnie żadne tłumaczenia typu: to był tylko jeden kieliszek wina - grzmi Chlebowski. Ostrych słów nie szczędzą Palikotowi także inni jego partyjni koledzy. Janusz Dzięcioł, poseł PO, a w przeszłości strażnik miejski, mówi wprost: - Jeśli ktoś już koniecznie chce się zabić, to niech się powiesi, a nie skazuje na śmierć innych.

Przypomnijmy. Janusz Palikot wypił do obiadu ogromny kielich wina i jak gdyby nigdy nic wsiadł do swojego ekskluzywnego auta! Mało tego! Po naszej publikacji bezczelnie zaśmiał się wszystkim w oczy. "Tak, jeżdżę po kieliszku wina! Rzadko wprawdzie - gdyż nie lubię prowadzić - ale jednak!!! To zdrowe i bezpieczne" - napisał wczoraj na swoim blogu. Najwyraźniej Palikot ma w nosie swoich przełożonych i nic nie robi sobie z ich krytyki.

Zażenowani skandalicznym zachowaniem posła są urzędnicy z Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - Palikot opowiada bzdury! Nie ma bezpiecznej dawki alkoholu, po której możemy siadać za kierownicą. I nieważne, czy wypijemy lampkę czerwonego drogiego wina, kieliszek wódki czy też piwo. Zawsze dostarczamy organizmowi alkohol etylowy, który wpływa na nasz ośrodkowy układ nerwowy - wyjaśnia Katarzyna Łukowska, wicedyrektor PARPA. Złudzeń nie mają także policjanci, którzy od lat próbują walczyć z plagą kierowców siadających za kółko na podwójnym gazie. - Prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu jest niedopuszczalne - mówi nadkomisarz Rafał Kozłowski, dyrektor biura ruchu drogowego Komendy Głównej Policji. Cóż, Palikot i tak wie swoje...

Koledzy krytykują:

Zbigniew Chlebowski (45 l.), szef klubu PO:

- Siadanie za kierownicą po alkoholu jest rzeczą absolutnie niedopuszczalną. Nie przyjmuję żadnego tłumaczenia, takiego np. że to był tylko jeden kieliszek wina.

Bronisław Komorowski (57 l.), marszałek Sejmu:

- Nie mam żadnej tolerancji dla osób, które siadają po alkoholu za kierownicą. NIe ma znaczenia ile ktoś wypił, żadnej taryfy ulgowej, bo każda ilość alkoholu może być niebezpieczna.

Marek Biernacki (50 l.), poseł PO:

- To naganne, co zrobił poseł Palikot. Tym bardziej że standardy dla posłów są wyższe. Nawet po kieliszku wina można spowodować wypadek i zrobić krzywdę sobie albo co gorsze komuś innemu.

Grzegorz Dolniak (49 l.), wiceszef klubu PO:

- Kompletny brak wyobraźni! Mała bieda, kiedy poszkodowane są osoby, które piły alkohol. Ale często poważne szkody ponoszą niewinni ludzie. A wino zalecam, ale do kolacji, wieczorem.

Mirosława Nykiel (56 l.), posłanka PO:

- Palikot przekroczył granice. Nie popieram takich zachowań. Wyznaję zasadę: piłeś - nie jedź. Czyżby Palikotowi zabrakło pomysłów na to, żeby znowu zaistnieć?

Janusz Dzięcioł (56 l.), poseł PO, b. strażnik miejski:

- Pijany kierowca jest bardzo niebezpieczny dla otoczenia. Jeśli ktoś już koniecznie chce się zabić, to niech się powiesi, a nie skazuje na śmierć innych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają