Instytut Pamięci Narodowej jest w stanie z dużą dozą prawdopodobieństwa określić miejsce, w którym na warszawskich Powązkach znajduje się grób generała Fieldorfa - powiedział historyk Jacek Pawłowicz z Biura Edukacji Publicznej IPN. Informacja ta zbiegła się z wejściem na ekrany kin przejmującej opowieści o Fieldorfie pt. "Generał Nil" w reżyserii Ryszarda Bugajskiego (twórca genialnego "Przesłuchania" i poprawnej politycznie "Śmierci rotmistrza Pileckiego" w Teatrze Telewizji). Tu, w napisach końcowych, widz musi jeszcze zadowolić się zdaniem: miejsce pogrzebania nieznane. Na 50 lat komuniści skutecznie ukryli ślady swojej zbrodni.
Kim był gen. August Emil Fieldorf "Nil"? Dla przypomnienia: to żołnierz I Brygady Legionów, uczestnik wojny 1920 r., podczas niemieckiej okupacji szef Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej (to on wydał rozkaz udanej akcji zastrzelenia kata Warszawy Franza Kutschery), zastępca ostatniego dowódcy AK, gen. Leopolda Okulickiego "Niedźwiadka".
Po dwuletnim pobycie w sowieckich łagrach, gdzie nie został rozpoznany (Sowieci uwierzyli w fałszywe dokumenty wystawione na kolejarza Walentego Gdanickiego), w 1947 r. wrócił do kraju. Tu, uważając dalszą walkę za bezcelową, ujawnił się - mimo stalinowskiego terroru próbował żyć jako cywil. Komuniści uznali jednak, że ten najwyższy rangą dowódca AK przebywający w kraju nadal jest niebezpieczny dla narzuconego przez nich siłą ustroju.
Po sfingowanym procesie, w którym sąd na polecenie bezpieki uznał go za faszystowsko-hitlerowskiego zbrodniarza, 24 lutego 1953 r. Emil Fieldorf został zamordowany. Aby jeszcze bardziej go pohańbić, ubecy powiesili go jak zwykłego przestępcę. Opowiadający losy generała film Bugajskiego, choć stara się relatywizować winę jego oprawców, nie jest pozbawiony też scen wybitnych i z powodzeniem może konkurować z "Katyniem" Wajdy.
Z kolei kluczem do ustalenia miejsca pogrzebania bohatera Polski Podziemnej ma być odnaleziony w archiwach IPN dokument. To zapis relacji Władysława Turczyńskiego, który w więzieniu przy Rakowieckiej w Warszawie trudnił się grzebaniem zwłok zamordowanych. Wskazuje on jednoznacznie na Powązki, a najprawdopodobniej na tzw. Łączkę - obecną kwaterę "Ł" Cmentarza Wojskowego, która w latach 50. znajdowała się poza terenem ówczesnej nekropolii. Obecnie jest tam symboliczny pomnik więźniów politycznych zamordowanych w latach 1945-56 na warszawskim Mokotowie. Wśród tabliczek można znaleźć nazwisko Emila Fieldorfa.
Ustalenia IPN to przełom w poszukiwaniach zwłok generała, bowiem przez lata jego rodzinie, mimo wielu starań, prawdy nie udało się odkryć. Dotychczas, obok "Łączki", wskazywano także na inne miejsca pogrzebania ciała gen. "Nila". Była mowa o Lesie Kabackim, Polu Mokotowskim. Kilka lat temu dostałem list, podpisany "ubek-emeryt", w którym - sądząc po charakterze pisma - starszy pan informował mnie, że Fieldorf, podobnie jak rotmistrz Witold Pilecki i inne ofiary komunistycznych morderców, został pogrzebany na Okęciu, przy fosach.
Prócz "Łączki" badacze najczęściej wymieniali jednak Dolinkę Służewiecką - teren przy kościele św. Katarzyny, gdzie po latach stanął pomnik ofiar totalitaryzmu. Tak było przez lata. Dzisiejsza wiedza jest bardziej precyzyjna. Otóż na Służewcu polscy patrioci mieli być chowani od 1945 do 1948 r. Potem, od początku 1948 r. zbrodniczy plan uległ zmianie - miejscem spoczynku doczesnych szczątek bohaterów stały się Powązki.
Finałowa scena filmu Bugajskiego pokazuje, jak po wykonaniu wyroku ciało generała Fieldorfa, zapakowane do worka, zostaje wywiezione poza teren więzienia na drewnianym wózku ciągniętym przez konia. Ten stukot kopyt, najczęściej późnym wieczorem, zapamiętało wielu więźniów Mokotowa. Następnie grabarze wrzucili worek do głębokiego dołu i posypali wapnem. Gdzieś pod murem cmentarza. Teraz, dzięki IPN-owi, możemy dopowiedzieć: cmentarza na Powązkach.
Tadeusz Płużański
Szef działu Opinie