Gdy polski autobus dwoma kołami był już za granicą, nagle zadziałała tak zwana bramka radiometryczna, wykrywająca napromieniowanie. Wykonano pomiary radioaktywności i okazało się, że jej poziom wynosi 1,23 mikrosiwerta na godzinę.
Choć nie jest to ilość niebezpieczna dla ludzi, autobus zabezpieczono do dalszych badań. Powiadomiono też o incydencie Państwową Agencję Atomistyki.