W sejmowej Komisji Finansów Publicznych leżą trzy projekty ustaw dotyczących opcji zgłoszone przez kluby PiS, PSL oraz Lewicy. Dla PO wszystkie są co najmniej niewygodne, ponieważ krytycznie na ich temat wypowiadają się bankowcy z NBP i Komisji Nadzoru Finansowego. Rzecz jednak w tym, że PO samodzielnie odrzucić ich nie może bo w Komisji ma tylko 23 z 51 przedstawicieli.
Jak zatem Platforma zamierza poradzić sobie z walutowym problemem? Jak dowiedział się serwis tvp.info, posłowie partii Donalda Tuska chcą przechytrzyć inne partie wykorzystując do tego długi weekend.
- Liczymy, że politycy opozycji i ludowcy nie zjawią się na dzisiejszym posiedzeniu, bo myślami będą już przy długim weekendzie. Zresztą informacja o zwołaniu posiedzenia komisji pojawiła się w piątek, kiedy wszyscy żyli ostatnim dniem kampanii wyborczej. My stawimy się natomiast w komplecie - zdradza serwisowi tvp.info jeden z polityków Platformy.
Teoretycznie taki fortel ma duże szanse powodzenia. Nie ukrywają tego nawet politycy opozycji.
- Nawet nie wiedziałem, że będziemy się dziś zajmować opcjami. To zakrawa na jakiś żart. Platforma zachowuje się, jakby uchwalała Konstytucję 3 maja - mówi z Marek Wikiński z Lewicy. - Jeśli ten fortel politykom PO się powiedzie, to zgłosimy swój projekt jeszcze raz - dodaje.
Żeby odrzucić wszystkie trzy projekty ustaw o opcjach walutowych, na posiedzeniu Sejmowej Komisji musiałoby zabraknąć tylko sześciu posłów.
PO postawi na swoim dzięki długiemu weekendowi?
2009-06-10
14:18
Sprawa opcji walutowych wciąż wywołuje spory w rządzącej koalicji. PO znalazła jednak sposób, żeby pozbyć się problemu i spróbuje odrzucić wszystkie projekty ustaw dotyczących umów walutowych. Jak chce tego dokonać? Posłuży się... długim weekendem.