Byliśmy świadkami, jak niedługo po ślubie Aleksander Gudzowaty opuszcza na wózku warszawski szpital przy ulicy Banacha. Na twarzy bogacza malowało się cierpienie. Czyżby kolejny atak gośćca?
Przeczytaj koniecznie: Gudzowaty na ślubnym kobiercu po raz drugi (ZDJĘCIA!)
Gudzowaty - co przyznał w "Przekroju" - od lat zmaga się z tą ciężką chorobą stawów. Pacjenci cierpią przez nią do końca życia. Ale jeśli poddają się rehabilitacji - gościec może wolniej atakować organizm. Na szczęście biznesmen nie zaniedbuje leczenia.