Tam kilka dni temu woda zalała miasto - ulice tej nadmorskiej miejscowości zamieniły się w rwące potoki. Straty liczone są do dzisiaj.
Blady strach padł też na mieszkańców Nowego Sącza w Małopolsce. W czwartek lokalne władze ogłosiły alarm przeciwpowodziowy. Obawiano się, że rzeki przepływające przez miejscowość wystąpią z koryt i ją zaleją. W piątek poziom wody zaczął opadać. Jednak służby wciąż pozostają w pełnej gotowości.
Trudna sytuacja jest również na Śląsku. Alarmowe stany wód zanotowano w sześciu miejscach - m.in. na Wiśle, Brynicy, Koszarawie czy Pszczynce. Inne rzeki natomiast osiągnęły stan alarmowy, a końca opadów na razie nie widać.
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek (36 l.) zdecydował się ogłosić pogotowie przeciwpowodziowe. Dotyczy ono powiatów; bielskiego, bieruńsko-lędzińskiego, cieszyńskiego, pszczyńskiego, żywieckiego.
Jaka pogoda czeka nas w najbliższych dniach? - Uspokajam, wielkich opadów już nie będzie - mówi Waldemar Skałba, synoptyk z biura prognoz Cumulus. - Od poniedziałku pogoda znacznie się poprawi: będzie znacznie cieplej niż jest teraz - słyszymy od Skałby.
Zobacz także: Awantura w hotelu
Polecamy również: UWAGA na toksyczne tabletki. Mogą być rozdawane pod szkołami
Przeczytaj ponadto: Pogoda na weekend. IMGW ostrzega przed ULEWAMI