Do wyborów parlamentarnych jeszcze ponad pół roku, ale nieoficjalna kampania wyborcza ruszyła pełną parą. Jak czytamy w „Rzeczpospolitej” Platforma Obywatelska nie zamierza bezczynnie patrzeć jak opozycja próbuje ugrać poparcie na klęskach rządu.
Partia premiera Tuska uderza w największego rywala konferencjami prasowymi, których tematem przewodnim jest PiS. Posłowie PO odpowiadają m.in. na wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla portalu Mypis.pl, zastanawiają się co jeszcze na sumieniu ma Marcin Dubieniecki.
Patrz też: Jarosław Kaczyński: Wierzymy, że wygramy wybory. Chcemy zyskać kolejne 10 procent, wtedy nie będzie konieczna żadna koalicja
PO już nie ukrywa, że kampania wyborcza ma się opierać na ostrej opozycji do PiS. Dziennik stawia pytanie czy nie doszło do zamiany ról i partia rządząca stała się recenzentem partii opozycyjnej? PO nawet dwa razy dziennie robi konferencje o PiS. – To desperacja i wybieg, bo chce znów podzielić scenę między dwie partie – oceniają politolodzy.
- To nie jest tak, że my się zajmujemy PiS i że szukamy spraw do polemizowania – tłumaczy „Rz” Małgorzata Kidawa--Błońska, wiceszefowa Klubu PO. – Ale też nie możemy zostawić bez komentarza spraw, które PiS przedstawia nieprawdziwie – wyjaśnia.
Politolodzy w ocenie działań partii rządzącej są podzieleni. Jedni dostrzegają obsesję Platformy na punkcie prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Są i tacy, którzy uważają, że PO chce doprowadzić do podziału sceny politycznej na PO i PiS.