PO za jointem

2009-07-25 4:00

- Młody wkurzył mnie dziś do granic - pieklił się szwagier. - Jak coś nie jest zabronione, to jest dopuszczalne, mówi do mnie. Miłośnik ministra Czumy się znalazł. Bo ten wpadł na kolejny durny pomysł, by nie karać za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków.

To znaczy, że jak znajdę u młodego jointa i pozbawię tygodniówki, wydzierając się przy tym taktownie, to usłyszę: ty mnie karzesz, a państwo za to nie karze. To jak wychowywać? Jak tłumaczyć, że to złe, skoro państwo będzie mówić, że może i złe, ale karać nie trzeba. A nie ma winy bez kary.

Dlatego pomysł Czumy durny. Ale ja wiem, skąd się wziął. Przecież to działacz Platformy Obywatelskiej (wprawdzie już były), niejaki Atamańczuk wsławił się wspólnie z kolegą Łuczakiem paleniem marihuany w samochodzie. I na tym procederze ćmienia jointa został złapany przez policję.

Wprawdzie został usunięty z partii, ale co to za usunięcie, skoro z listy PO w Sejmie teraz zasiada.Więc wygląda na to, że Platforma, by rozmyć winę ćpuna Atamańczuka, prawo chce zmieniać i mojemu młodemu z mózgu wiatrak robi. I uczy go, że co nie zabronione jest dopuszczalne...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki