To znaczy, że jak znajdę u młodego jointa i pozbawię tygodniówki, wydzierając się przy tym taktownie, to usłyszę: ty mnie karzesz, a państwo za to nie karze. To jak wychowywać? Jak tłumaczyć, że to złe, skoro państwo będzie mówić, że może i złe, ale karać nie trzeba. A nie ma winy bez kary.
Dlatego pomysł Czumy durny. Ale ja wiem, skąd się wziął. Przecież to działacz Platformy Obywatelskiej (wprawdzie już były), niejaki Atamańczuk wsławił się wspólnie z kolegą Łuczakiem paleniem marihuany w samochodzie. I na tym procederze ćmienia jointa został złapany przez policję.
Wprawdzie został usunięty z partii, ale co to za usunięcie, skoro z listy PO w Sejmie teraz zasiada.Więc wygląda na to, że Platforma, by rozmyć winę ćpuna Atamańczuka, prawo chce zmieniać i mojemu młodemu z mózgu wiatrak robi. I uczy go, że co nie zabronione jest dopuszczalne...