Jak mówi Ireneusz Raś z PO, ma to na celu uniknięcie lobbingu i merytoryczne sprawdzenie skutków poprawek. - Zapis powstał, bo inna jest specyfika pracy posłów koalicyjnych, a inna opozycyjnych – twierdzi poseł. Nie przekonuje to opozycyjnych polityków, którzy wspominają o łamaniu konstytucji.
Konstytucjonaliści są jednak ostrożniejsi .Profesor Piotr Winczorek z UW tłumaczy, że w systemie gabinetowo-parlamentarnym kontrola parlamentu nad rządem jest mocno iluzoryczna i jest tak w wielu krajach. - Jeśli rządzący chcą być skuteczni, muszą sobie zapewnić poparcie klubu – mówi profesor.