49 proc. - taki wynik, jak wynika z sondażu przeprowadonego dla TVP Info, mogłaby uzyskać rządząca Platforma, gdyby wybory odbywały się jesienią (zobacz, jak poparcie dla PO tłumaczy prof. Paweł Śpiewak)
Na drugim miejscu sondażu znalazł się PiS, na którego głosować chce 31 proc. ankietowanych. SLD cieszy się poparciem 14 proc. społeczeństwa, a PSL mogłoby liczyć na 4 proc.
I choć w ostatnim czasie afer co niemiara, to dwie największe partie zyskują poparcie. Miesiąc temu PO miała o 3 pkt proc. gorszy wynik, PiS i Ludowcy o 1 pkt. Jedyną partią, której spadły notowania, jest SLD.
Zdaniem Eryka Mistewicza, specjalisty od wizerunku politycznego, w tych sondażach nie ma niczego zaskakującego. - W dobie afer szeregi zwolenników partii konsolidują się. Sympatycy PO jeszcze bardziej do niej lgną, uwierzyli w opowieści o silnym Tusku - twierdzi w rozmowie z TVP Info ekspert.
Z kolei elektorat opozycyjnego PiS rośnie, bo - jak tłumaczy Mistewicz - zwolennicy tego ugrupowania wierzą w CBA, którego partia Kaczyńskiego broni. Tylko SLD nie ma pomysłu na zjednanie wyborców, co odbija się na poparciu.