Potem zaatakował człowieka. Zaczął go bić, przewrócił na ziemię i skopał, a na koniec próbował okraść, ale mężczyźnie udało się uciec i zawiadomić policjantów. Napastnik wpadł kilka minut później. Tłumaczył się, że... pomylił swoją ofiarę ze starym znajomym i że nic się nie stało. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.
Warszawa: Pobił przez pomyłkę
2010-06-29
3:15
Daniel O. (21 l.) podszedł do przypadkowego przechodnia i poprosił go o papierosa.