Pobiła mnie drużyna piłkarska

2008-08-07 4:35

Zgroza! Co się dzieje z naszymi piłkarzami?! Są ostatni do strzelania goli, za to pierwsi do burd i bijatyk. Nie daj Bóg wejść im w drogę. Tak jak to nieopatrznie zrobił Robert Dymus (38 l.) z Wrocławia, który spędzał weekend w Gołuchowie (woj. wielkopolskie).

Ten śmiałek miał czelność zwrócić uwagę piłkarzom z Kaliskiego Klubu Sportowego, że są zbyt głośni. Zapłacił za to złamanym nosem i siniakami na całym ciele. A co na to panowie piłkarze? Twierdzą, że to oni zostali zaatakowani i jedynie się bronili.

- Skatowali mnie, bo zwróciłem im uwagę, żeby ciszej zachowywali się w pensjonacie - mówi zszokowany Robert Dymus. I dodaje: - Gdybym wiedział, że jest więcej Majdanów i Świerczewskich, nie odzywałbym się do nich!

Opowiada, że zamiast romantycznego weekendu z narzeczoną, był jeden wielki koszmar! Wylądował w szpitalu, bo - jak opowiada - piłkarze z kaliskiego klubu KKS 1925 Kalisz, którzy w pensjonacie mieli spotkanie integracyjno-organizacyjne - dotkliwie go pobili.

Poprosiłem ich o spokój

Był późny wieczór, kiedy Robert Dymus wrócił z ukochaną do pensjonatu. Niestety, w zaśnięciu przeszkadzali im piłkarze z działaczami, którzy w sali telewizyjnej na parterze zbyt głośno się zachowywali. - Wszedłem więc do nich i grzecznie poprosiłem o spokój. No i zaczęła się jatka! Rzucili się na mnie i wyrzucili - opowiada Robert Dymus.

Ale to był dopiero początek. - Wskoczyli za mną do pokoju i rzucili się do bicia - kontynuuje mężczyzna, który nie miał żadnych szans w starciu z drużyną piłkarską.

Oni się tylko bronili

- Nawet nie wiem, ilu ich się na mnie rzuciło. Złamali mi nos, obili twarz, całe ciało - wylicza.

Resztkami sił podniósł się i zaczął uciekać. Piłkarze rzucili się w pogoń za nim. W końcu dali mu spokój.

Piotr Kościelny (29 l.), prezes kaliskiego klubu, wszystkiemu zaprzecza. - Nasi piłkarze tylko się bronili. To ten pan pierwszy zaatakował piłkarzy i to on jednego z nich popchnął na szklane drzwi - mówi.

Policja zajmuje się sprawą skatowanego turysty. Trwają przesłuchania 20 piłkarzy i działaczy klubu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają