Przed tygodniem Bartek wracał do domu autobusem linii nr 132. Nagle został zaczepiony przez dwóch mężczyzn. - Trzymałem w ręku zapalniczkę, jeden z nich zażądał ode mnie papierosa. Odpowiedziałem, że nie mam. Wtedy dołączył do niego kolega i we dwóch zaczęli na mnie bluzgać. Grozili, że stłuką mi okulary - opisuje zajście. Kiedy autobus zatrzymał się na przystanku, prowodyr podszedł do mnie i z całej siły uderzył mnie pięścią w oko, mówiąc przy tym: "Obiecałem ci!" - dodaje. Napastnicy uciekli z autobusu na widok krwi tryskającej z oka. - Czułem rozdzierający ból, jakaś kobieta podała mi chusteczkę - wspomina Bartek.
Przeczytaj też: Brutalne pobicie w Wawrze! Porzucili ofiarę przy torach
Któryś z pasażerów wezwał pogotowie, chłopak został przewieziony do szpitala. Konieczna była operacja, bo poranione oko całkowicie się przemieściło. - Nie spodziewałbym się w najczarniejszych snach, że zwykły przejazd autobusem będzie miał dla mnie taki tragiczny finał i stanę się kaleką do końca życia - mówi Bartek. Policjanci poszukują napastnika. - Sporządziliśmy rysopis sprawcy. Prosimy o pomoc w ustaleniu miejsca jego pobytu - apeluje mł. asp. Tomasz Bobrek (36 l.). Jeśli ktoś rozpoznaje tego człowieka, proszony jest o kontakt pod nr tel.: (32) 3962510, (32) 3962526 lub 997 i 112.