Rezygnacja z papieru oznacza konkretne oszczędności pieniędzy i czasu, dlatego co rusz firmy namawiają nas do udzielania zgód na wysyłkę rachunków za usługi drogą elektroniczną, oferując z tego tytułu różnego rodzaju bonusy. Wyczekiwane od dawna wprowadzenie e-korespondencji w administracji państwowej i samorządowej, doprowadzi jeszcze do zwiększenia tempa rezygnacji z tradycyjnej korespondencji.
Równocześnie mamy do czynienia z odwrotnym trendem – wykorzystywania przesyłek listowych do wysyłek niewielkich przedmiotów zakupionych w sieci. Ile razy kupując na przykład etui do smartfona, powerbank, czy chociażby skarpetki, wybraliśmy jako najtańszą opcję dostawy – list polecony. List - znacznie tańszy od paczki, nie mówiąc już o przesyłce kurierskiej, stał się świetną alternatywą również dla sprzedających na portalach aukcyjnych. Poczta Polska szacuje, że już co 3 przesyłka listowa służy do wysyłki towarów.
Wszelkie zmiany na rynku listowym są poważnym wyzwaniem dla Poczty Polskiej, której ponad 60% przychodów pochodzi właśnie z obsługi listów. Firma musi więc uważnie śledzić ten rynek i szybko dostosowywać się do nowych trendów.
Poczta Polska podąża śladem europejskich poczt narodowych
Czym wyróżnia się ta usługa u polskiego operatora pocztowego i co wpływa na jej rosnącą popularność w branży e-commerce? Na pewno najwyższa w Europie maksymalna wagą najtańszej przesyłki, która wynosi aż 350 g. To z kolei sprawia, że cena wysłania jednego grama przesyłki w Polsce jest najniższa w Europie.
Na starym kontynencie najtańszym listem możemy zazwyczaj wysłać 20 g (m.in. w Niemczech i Francji) lub 50 g (w większości krajów Europy Środkowo-Wschodniej). Zaledwie w czterech krajach waga ta wzrasta do 100 g (Włochy, Irlandia, Szwajcaria, Wielka Brytania). Co to oznacza? 20 g to tylko 3 kartki A4. Najtańszy list służy więc wyłącznie do wysyłania faktur, rachunków, zaproszeń itp. Kolejne ograniczenie stanowią formaty przesyłek. Kluczowa jest grubość – to ona decyduje, czy da się zmieścić w przesyłce listowej coś innego. W Niemczech dopiero od przesyłki w formacie Gross, kosztującej 2 razy tyle co najtańszy list, grubość maksymalna wzrasta do 2 cm, a waga do 0,5 kg.
Cennik usługi listowej Poczty Polskiej składa się obecnie z 2 formatów i 3 przedziałów wagowych, co daje nam 6 wariantów. To europejska średnia – tyle samo ma poczta hiszpańska, jedną pozycję mniej francuska. Mniej formatów jest w Niemczech – 4 i Wielkiej Brytanii – 2. Z drugiej strony mamy pocztę włoską, która ma takich wariantów aż 18. Z pewnością uproszczenie formatów to krok we właściwą stronę, ponieważ ułatwia nabywcom zorientowanie się w ofercie, poprawia też szybkość obsługi i to nie tylko tą widoczną bezpośrednio dla klienta. Prawidłowe formatowanie pozwala zoptymalizować sortowanie maszynowe i tym samym ma wpływ na skrócenie czasu dostawy oraz obniżenie jej kosztów. To z kolei pomaga poprawić rentowność, coraz mniej opłacalnej usługi listowej, która dla Poczty Polskiej ma ciągle kluczowe znaczenie.
Skomplikowany system formatów odchodzi do lamusa
Dlatego krajowy operator planuje uproszczenie formatów i ich redukcję o połowę. Zamiast 3 przedziałów wagowych i nakładanych na to jeszcze dwóch formatów (tzw. Gabryt A i B), zamierza wzorem Deutsche Post, przypisać jedną wagę, do konkretnego formatu. W przeciwieństwie jednak do Niemców, nie przewiduje obniżenia przedziałów wagowych i redukcji grubości przesyłki. Wręcz przeciwnie – najmniejszy format ma mieć wagę zwiększoną aż do 0,5 kg i grubość na poziomie 20 mm. Zmniejszeniu ulegną pozostałe wymiary – do formatu C5 (mniejszy niż kartka A4, a większy niż jej połowa). Kolejny format będzie pozwalał na przesłanie do 1 kg listem o wymiarze C4 (większy niż kartka A4) i grubości 20 mm. Ostatni, największy, ma umożliwić wysłanie aż 2 kg. Dzięki temu, że suma wymiarów nie będzie mogła przekroczyć 90 cm i nie będzie również dodatkowego ograniczenia grubości, da się przy jego pomocy wysłać również większe przedmioty – np. książki. Nie wiadomo jeszcze nic na temat cen, ale widać wyraźnie, że nowe formaty ułatwią wykorzystywanie ich przez e-commerce. A, jak pokazały doświadczenia innych poczt narodowych w Europie, przebranżowienie i dostosowanie się do potrzeb rozwijającego się rynku e-commerce to przyszłość i szansa na rozwój.
Dokonując wyboru przesyłki, trzeba pamiętać, że wysokość otworu wrzutowego standardowej euroskrzynki, to od 30 do 45 mm. Kłopot w tym, że wymiary te określa rozporządzenie Ministra Administracji i Cyfryzacji z dnia 3 kwietnia 2014 r. Zanim weszło w życie wysokość ta wynosiła 20 mm i takich skrzynek jest w Polsce najwięcej. Co oznacza, że tylko przesyłkę o tej grubości listonosz może nam wrzucić do skrzynki. Nie należy się więc dziwić, że w pozostałych przypadkach znajdujemy w niej awizo.
Materiał informacyjny