Nasi Czytelnicy kolejny raz pokazali, że mają wielkie serca. Kilkanaście dni temu opisaliśmy historię Edyty Oleszczuk (33 l.), która już czwarty rok prosi urzędników o mieszkanie komunalne, bo nie ma gdzie się podziać z chorym na ADHD synem Pawłem (13 l.). Gdy Marta Ołdak-Żołek (88 l.) przeczytała artykuł, postanowiła przekazać bezdomnej matce 10 tys. zł ze swoich oszczędności. - Wzruszyłam się jej losem. Nie wyobrażam sobie takiego życia - tłumaczy pani Marta, która nie rozumie, dlaczego urzędnicy jeszcze nie pomogli kobiecie.
Pani Edyta nie kryła łez, odbierając niespodziewany dar. - Nie wiem, jak się odwdzięczę. Mogę przyjeżdżać, żeby robić zakupy albo sprzątać - mówiła podczas spotkania z Czytelniczką. Podarowana suma to dla niej gwiazdka z nieba. - To wystarczy na wynajęcie kawalerki na Pradze nawet na 9 miesięcy - nie kryje radości. Liczy, że tyle czasu wystarczy, by urzędnicy w końcu znaleźli dla niej jakieś lokum.