PODGAJ: Pijany 15-latek ROZJECHAŁ kobietę

2012-09-08 4:00

Artur M. z Podgaja koło Torunia (woj. kujawsko-pomorskie) ma dopiero 15 lat. Nie przeszkadzało mu to jednak, żeby się upić i usiąść za kierownicą samochodu. Zamroczony chłopak potrącił Bogu ducha winną kobietę i zwiał z miejsca wypadku. Małoletniego pirata dopadła po pościgu sołtyska wsi Anna Grabowska (38 l.).

Do tej pory Artur M. znany był z dużej wady wzroku i z tego, że nader rzadko chodził do szkoły. Pragnął większej sławy. Kilka dni temu uraczył się tanim winem. Rozochocony dobrał się do samochodu rodziców, których nie było w domu. Ruszył z fantazją, chociaż koślawo. Kilka razy zaliczył pobocze, ale gnał dalej. To musiało się źle skończyć.

Na pustej drodze natknął się na rowerzystkę. Jadwiga Szeląg (68 l.) wracała właśnie do domu z kościoła. Rozpędzony samochód uderzył kobietę. Odbiła się od szyby, upadła na ziemię. Pijany chłopak dodał tylko gazu.

- Teściowa mi powiedziała, że był wypadek, a kierowca uciekł. Jestem sołtysem, odpowiadam za wieś. Wsiadłam więc do auta, ruszyłam za piratem. Zobaczyłam go w lesie. Chłopak był pijany. Zapakowałam go do samochodu i wróciłam na miejsce wypadku. Byli już policjanci i karetka. Więc go oddałam w ręce stróżów prawa - mówi Anna Grabowska. Jadwiga Szeląg w ciężkim stanie trafiła na oddział neurochirurgiczny szpitala we Włocławku. Jest nieprzytomna. Lekarze walczą o jej życie.

Artur M. miał ponad promil alkoholu we krwi. Jego sprawą zajmuje się sąd rodzinny. Na razie na wniosek policji i prokuratury najbliższe trzy miesiące spędzi w ośrodku dla nieletnich.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki