Podium było o włos

2009-08-31 7:00

Tak jak zapowiadaliśmy - Robert Kubica (25 l.) odrodził się w Spa. W najsłynniejszym uzdrowisku świata Polak zajął znakomite czwarte miejsce, najlepsze w tym sezonie. Wygrał Kimi Raikkonen, ale bohaterem weekendu był Giancarlo Fisichella.

BMW postanowiło godnie pożegnać się z Formułą 1. Im bliżej końca ich ostatniego sezonu w F1, tym lepiej spisuje się biało-niebieski bolid. W belgijskim Spa od początku weekendu BMW jeździło szybko. Nick Heidfeld w sobotnich kwalifikacjach był trzeci, dwa miejsca przed Polakiem. Pole position sensacyjnie wywalczył Giancarlo Fisichella z najsłabszego do tej pory zespołu Force India. Włoch podczas wyścigu udowodnił, że nie było w tym przypadku. Z Raikkonenem przegrał o niecałą sekundę. Kubica z kolei długo zajmował trzecie miejsce, ale po ostatnim postoju w boksie wyprzedził go Sebastian Vettel.

- W drugiej fazie wyścigu niestety dużo czasu traciłem na prostych - tłumaczy Kubica. - Ale i tak moje czwarte miejsce i piąte Nicka to dla naszego zespołu bardzo dobry wynik.

Liderem klasyfikacji generalnej z 72 punktami pozostał Jenson Button, który nie ukończył wczorajszego wyścigu. Drugi jest Rubens Barrichello (56 pkt), a trzeci - Vettel (53 pkt). Kubica z ośmioma punktami zajmuje 15. miejsce.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki