ROZPOCZECIE PROCESU KRZYSZTOFA Z

i

Autor: Beata Olejarka Krzysztof Z. ps. Cyklop na sali rozpraw

PODKARPACIE: Dwa dni przed ślubem skatował Pana Młodego, chce zatrważająco niskiej kary dla siebie!

2018-12-07 16:51

Przed Sądem Rejonowym w Jarosławiu (woj. Podkarpackie)  właśnie rozpoczął się proces bandyty  Krzysztofa Z. ps „Cyklop” który bez powodu skatował Michała Juchę (30l) dwa dni przed jego ślubem! Chłopak cudem uniknął śmierci. Zamiast na własne wesele, trafił do szpitala, gdzie przez trzy miesiące leżał w śpiączce, zaś lekarze, żeby go ratować, wycięli mu kawał czaszki. Teraz  Michała pierwszy raz spojrzał w oczy swojemu oprawcy, który za zniszczenie życia, młodemu mężczyźnie chce bardzo niskiej kary dla siebie!

14 sierpnia, Michał Jucha z Rzeszowa  obchodził swoje 30 urodziny. Dwa lata temu 14 sierpnia miał wziąć ślub z ukochaną Anią. Gdyby do tego doszło, może byłby dzisiaj ojcem i dalej pracowałby w jednym z rzeszowskich klubów. Tymczasem jest inwalidą z pięcioletnią wyrwą w pamięci. Te lata skasowały mu pięści 37-letniego bandziora Krzysztofa Z. ps. Cyklop.

To się zdarzyło w Jarosławiu, dwa dni przed ślubem Michała i Anny. - Akurat przyjechał mój świadek. Dawnośmy się nie widzieli, więc poszliśmy na piwo, a potem coś przekąsić w barze przy dworcu kolejowym – relacjonuje Michał. Właśnie tam zaczepił go „Cyklop”. Bez powodu. Ot, taką miał fantazje, żeby komuś przyłożyć. Skutek? Michał trafił na OIOM ze złamanymi żebrami i obrzękiem mózgu tak dużym, że trzeba było wyciąć znaczny fragment czaszki, a potem zastąpić go tytanową płytką.

- Długo leżałem w śpiączce, potem były miesiące rehabilitacji. Narzeczona, której nie pamiętałem, bo nie pamiętałem niczego z pięciu lat przed wypadkiem, nie wytrzymała i odeszła. Koszmar - wspomina Michał.

Dziś czuje się już dobrze, o tym, co się stało, przypomina mu niewielka blizna na głowie, myśli nawet o powrocie do pracy, choć ciągle się rehabilituje.

Po medialnych publikacjach „Cyklopa” szukały już wszystkie możliwe służby był przez dwa lata ścigany przez Zespół Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Policjanci działali z Biurem Międzynarodowej Współpracy Policji z Komendy Głównej, Interpolem, powiadomiono także EUROPOL. Do poszukiwań wykorzystano list gończy, Europejski Nakaz Aresztowania oraz Czerwoną Notę. Policja w końcu namierzyła bandytę, który ukrywał się od dwóch lat  na terenie Wielkiej Brytanii!

Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu szybko postawiła zarzuty bandycie. Krzysztof Z. przyznał się do pobicia Michała, jednak nie umiał powiedzieć dlaczego to zrobił. To samo mówił w sądzie na pierwszej rozprawie. Obrońca Krzysztofa Z. zaproponowała,  żeby ten trafił do wiezienia tylko na rok! Adwokatka „Cyklopa” sugerowała również, że jej klient już wpłacił 60 tys. zł do towarzystwa ubezpieczeniowego, które reprezentuje Michała Juchę.

Poszkodowany jednak nie zgodził się na taką karę- mój prawnik który jest przedstawicielem towarzystwa ubezpieczeniowego,  będzie walczyć o odszkodowanie dla mnie nie potwierdza, żeby wpłynęły jakieś pieniądze od oskarżonego. Ja wraz z moim prawnikiem będę walczył by „Cyklop” trafił do wiezienia na minimum 5 lat. Chcę też zadośćuczynienia za zniszczenie mi życia! Zarówno w procesie karnym jak i cywilnym będę walczył o jak najwyższe odszkodowanie. Liczę na milion złoty- zapowiadał Michał Jucha, którego

Sąd ustanowił oskarżycielem posiłkowym w sprawie. W procesie ma zeznawać kilkunastu świadków.

Dzisiaj, kilka lat po tragicznym zdarzeniu i ślubie, który się nie odbył, a narzeczona odeszła od Michała chłopak stara się na nowo ułożyć sobie życie. Znalazł nową partnerkę  Marysię, walczy o odzyskanie całkowitej sprawności i pamięci. Snuje plany na przyszłość i chce żeby Krzysztof Z. został surowo i dotkliwie ukarany za to co mu zrobił.

 

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają