Marian M. (44 l.) jest zazwyczaj statecznym kawalerem, ale kiedy samotność mu dokuczy, rusza do Rzeszowa, aby zaznać ukojenia w ramionach pań lekkich obyczajów. Pielęgnował ten zwyczaj od lat i płatna terapia pomagała. Jednak sesja, którą zaplanował sobie na dzień przed Wigilią, skończyła się dla niego fatalnie. Pojechał do dużego miasta z myślą, że tylko się zabawi, trochę napije i wróci, jak zawsze. Umówił się z dwiema prostytutkami. Jednak tym razem coś poszło nie tak. Może było za dużo alkoholu, może udzielił mu się przedświąteczny stres, a może miał zwyczajnie gorszy dzień. Marian starał się, jak tylko mógł, ale z seksu nic nie wyszło. Jako klient, który zapłacił za usługę, poczuł się wykorzystany i zażądał zwrotu pieniędzy. W tej branży jednak nie ma reklamacji, a tym bardziej zwrotów. Urażone prostytutki postanowiły rozprawić się z roszczeniowym klientem. Skrępowały go i... wepchnęły mu trzy rączki plastikowych widelczyków w cewkę moczową.
Obolały mężczyzna wrócił jakoś do domu, ale chyba wstydził się prosić o pomoc lekarza. W szpitalu pojawił się dopiero trzy dni później, natychmiast przeszedł operację, zgłosił też sprawę na policji. Dzień później Marian M. został przeniesiony na oddział urologii, gdzie dochodził do siebie. - 26 grudnia policjanci przyjęli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, które skutkowało bezpośrednim narażeniem życia lub spowodowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Akta tej sprawy przekazano do dalszego postępowania do Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie z uwagi na właściwość miejscową popełnionego czynu. Mając na uwadze dobro pokrzywdzonego, nie udzielamy szczegółowych informacji w tej sprawie - mówi mł. asp. Renata Jaremko. Prostytutkom grozi nawet 10 lat więzienia za bestialskie potraktowanie klienta.
PS. Zmieniliśmy dane poszkodowanego mężczyzny
Mł. asp. Renata Jaremko z podkarpackiej policji:
- Akta sprawy przekazaliśmy do Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, gdzie miało dojść do przestępstwa, które zgłosił poszkodowany. Dochodzenie jest w toku, a za czyn ten grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Sprawdź, czy jesteś seksoholikiem