Jak informuje Radio ZET do niecodziennej interwencji funkcjonariuszy doszło w poniedziałek w powiecie sanockim. Policjanci patroli okolice Bukowska szukając mężczyzny wobec którego sąd wydał nakaz doprowadzenia. W pewnym momencie jeden z okolicznych mieszkańców zaalarmował ich, że w zaroślach na środku stawu znajduje się mężczyzna, który nie może się z niego wydostać. Jak się okazało, mocny pijany mężczyzna istotnie siedział w zamulonym stawie (woda sięgała mu do pasa). Co więcej, okazał się on być osobą, której poszukiwali stróże prawa.
Przy pomocy strażaków udało się wyciągnąć uwięzionego mężczyznę. Jako, że narzekał na swoje samopoczucie został przewieziony do szpitala. Jak się jednak okazało, nic mu się nie stało przez co został z powrotem przekazany policjantom. Ci zbadali go alkomatem, który wskazał, że w swoim organizmie ma on jeszcze prawie 4,5 promila alkoholu. Najwyraźniej wciąż jednak było mu mało, gdyż, jak przyznał, wszedł on do stawu żeby wygrać zakład z kolegą o kolejną butelkę ognistego trunku.
Mężczyzna został zatrzymany do momentu wytrzeźwienia, po czym doprowadzony został do sądu, który go poszukiwał.
Wygrana butelka na konsumpcję będzie musiała trochę poczekać...