Mój kochany Patryk cały czas czuwa nad nami. To on mi was zesłał. Wiedział, że będzie mi bardzo ciężko. Dziękuje wam z całego serca za pomoc. Gdyby nie wasza interwencja, pewnie za jakiś czas nie miałabym co do garnka włożyć - mówi pani Marzena Gałka. Po śmierci męża, który był jedynym żywicielem rodziny, została bez środków do życia. Załamana, wybrała się do MOPS-u po pomoc. Ale tam pracownicy socjalni poinformowali ją, żeby zwróciła się do ZUS- u i starała się o rentę po zmarłym mężu. Poradzili jej też, by starała się o mieszkanie socjalne z urzędu. I Obiecali przyjść na wywiad środowiskowy. Kobieta z dwójką dzieci czekała na pomoc, ale nikogo nie było. Dopiero po naszym telefonie pracownicy ośrodka, w momencie zjawili się w mieszkaniu pani Marzeny i zaoferowali pomoc. Kobieta ma dostać świadczenia finansowe i materialne - Rodzina pana Patryka, nie zostanie bez wsparcia. Otrzyma od nas pomoc w formie zasiłku okresowego, celowego, dodatku mieszkaniowego, dodatku energetycznego oraz dodatku z tytułu samotnego wychowywania dzieci. Ponadto w miesiącu czerwcu rodzina otrzyma jeszcze, wypłacaną comiesięcznie pomoc w postaci zasiłku rodzinnego oraz świadczenia wychowawczego. Decyzja przyznająca świadczenia zostanie niezwłocznie wydana i po jej doręczeniu wypłacimy świadczenia - mówi Urszula Kućma z-ca dyrektora MOPS w Jaśle.
Podkarpacie: Sukces Super Expressu! Żona bohatera z Jasła będzie miała za co żyć!
2018-06-13
13:33
Po naszej interwencji Marzena Gałka, której mąż utonął, ratując 11- letnią Olę Furmanek, dostanie pomoc finansową i materialną. Urzędnicy mają przyznać jej świadczenia, które pozwolą przetrwać najgorszy czas w jej życiu.
Przeczytaj także: