Podkarpacie: zwyrodnialec ZGWAŁCIŁ 11 krów [ZDJĘCIA]

2018-05-19 12:19

Niecodziennie zdarzenie miało miejsce we wsi Pantalowice na Podkarpaciu. Janusz P. (43 l.) znajdujący się pod wpływem alkoholu  włamał się do obory, w której stały krowy i cielaczek, następnie używając butelki i drewnianego kołka ranił odbyty i narządy rodne zwierząt. Właściciel bydła zgłosił sprawę na policję informując, że w brutalny sposób zgwałcono 5 krów. Po dokładniejszych oględzinach stwierdził, że ucierpiały wszystkie 10 krów i cielaczek, jakie miał w oborze. Jednak rany pięciu krów są najpoważniejsze .

Krowi oprawca to mieszkaniec Rączyny, sąsiadującej z Pantalowicami, który nie pała się żadnym zajęciem, a jedynie „dorabia” żebrując pod marketami o drobne na alkohol. Sąsiedzi Janusza P. relacjonują, że mężczyzna miał zawsze problem z alkoholem. - Czasem pomaga komuś w gospodarstwie za jedzenie. Czasem sama mu coś dawałam na ząb, ale on zawsze pijany- relacjonowała sąsiadka. Mężczyzna mieszka w bardzo lichym, zawalającym się domu, który rzadko odwiedza, gdyż jak relacjonują sąsiedzi śpi, gdzie zastanie go noc. W podobny sposób zaplanował spędzić noc z 15/16 maja.

Jako swojej schronienie upatrzył sobie oborę. Wszedł do gospodarstwa w Pantalowicach, następnie udał się do obory, gdzie stały krowy. Jak relacjonuje właściciel bydła rano od razu widział, że coś jest nie tak. – Bramka na podwórko była otwarta, drzwi do stajni też. Jak poszedłem do krów to o mało nie dostałem zawału. Od razu zauważyłem jak te zwierzęta są zmęczone, jak zużyte. Takie wymięte. Jak podnosiłem im ogony ogarniało mnie przerażenie. Rany były okropne. Najgorsze to chyba u cielnej krowy. Nie wiem jakie rządze opętały tego łajdaka, ale żeby tak postępować z krowami, tak je zbezcześcić!. To się w głowie nie mieści. Od raz zadzwoniłem na 997. Przyjechała policja i weterynarz, żeby opatrzyć krowy. Najpierw zgłosiłem, że „zgwałconych” było pięć, ale teraz jak już na spokojnie im się przyjrzałem, to widzę, że on musiał majstrować przy wszystkich jedenastu! Nie wiem jak to wpłynie na psychikę tych zwierząt. To dla kogoś może jest zabawne, jednak proszę uwierzyć straszną tragedię wyrządził tym krowom ten pijak – relacjonował załamany rolnik.

Rzecznik Prasowy przeworskiej policji Renata Jaremko potwierdza takie zdarzenie – We wtorek (16.05.2015-przyp.autora)  godz. 6.30 dyżurny przeworskiej komendy otrzymał zgłoszenie o okaleczeniu krów w jednej z miejscowości na terenie gm. Kańczuga. Na miejsce skierowany został patrol policji. Funkcjonariusze ustalili, że w nocy z 14/15 maja br nieznany sprawca wszedł do budynku obory i okaleczył 5 krów. W trakcie oględzin ustalono, że zwierzęta odniosły obrażenia w okolicy narządów płciowych. Krowy zostały zbadane przez lekarza weterynarii i udzielono im pomocy weterynaryjnej. W toku podjętych dalszych czynności zmierzających do ustalenia sprawcy zatrzymano 43-letniego mieszkańca  powiatu przeworskiego. Dziś mężczyzna został przesłuchany przedstawiono mu zarzut popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami z art. 35 ust. 1a Ustawy o ochronie zwierząt. Sprawca przyznał się do popełnionego czynu i złożył wyjaśnienia. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz zakaz opuszczania kraju. W dalszym ciągu prowadzone jest postępowanie, które wyjaśni okoliczności tego zdarzenia, jak również motyw działania sprawcy-informowała R. Jaremko.

Sąsiedzi Janusza P. są wstrząśnięci. We wsi wszyscy go znają, ale nikt nie przypuszczał, że w mężczyźnie drzemią takie chore fascynacje. - Ja wiem, ze to pijak i jako pijak skończy, ale żeby tak krowy napastować. Butelkami i kołkami! Co mu do głowy strzeliło! To zwyrodnialec, bo ciężko nazwać to potrzebami seksualnymi normalnego człowieka. Niech by się swoim „interesem” z krową zmierzył, a nie szkłem je atakował! - oburzała się sąsiadka krowiego oprawcy.

Czytaj: Zabrze. 36-latek ZGWAŁCIŁ 14-latkę. Jego KOLEGA też okazał się ZBOCZEŃCEM

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają