Jak informuje portal nowiny24.pl, do tego zdarzenia doszło w ubiegły wtorek. Według rodziny poszkodowanej 13-latki, dziewczyna została zaatakowana "niedługo po tym, jak wyszła ze swoim o rok starszym znajomym z salonu gier w Cieszanowie". Nastolatka miała stracić przytomność, a po ocknięciu, zakrwawiona z dużym trudem doczołgać się do domu. Zdołała wówczas wydukać ledwie kilka słów, po czym została przewieziona do szpitala w Lubaczowie.
Dziewczyna trafiła do szpitala w dotkliwymi obrażeniami głowy. Lekarze stwierdzili, że pobita dziewczyna miała pękniętą czaszkę, złamany nos i szczękę oraz rozliczne stłuczenia.
Przeszła tam wielogodzinną operację. Do piątku lekarz określał jej stan jako "niepozwalający na jej przesłuchanie". Tego dnia materiały w sprawie trafiły do wydziału rodzinnego i nieletnich Sądu Rejonowego w Lubaczowie.
Monika Tomczyszyn-Pachołek z Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie poinformowała w rozmowie z polsatnews.pl, że podejrzanym w tej sprawie jest 14-letni kolega pobitej dziewczyny. Jak dodała: - Policja przesłuchała natomiast osobę, którą wskazała pokrzywdzona w rozmowie ze swoim bratem. Wskazany chłopak nie przyznaje się do popełnienia tego czynu.