Kilka miesięcy wcześniej został zdyskwalifikowany za wadę wzroku. Lekarz zaczął podejrzewać, że zamiast widniejącego w kartotece 26-latka przyszedł do niego inny mężczyzna. Powiadomił natychmiast policję, a ta zatrzymała w gabinecie 19-latka.
Ten, za którego się podawał, siedział w samochodzie przed budynkiem. Okazało się, że stracił wcześniej prawko za jazdę z promilami, a że miał słaby wzrok - namówił swojego młodszego kolegę, aby ten poszedł za niego na badania do okulisty po stosowne zaświadczenie. 19-latkowi grozi teraz do trzech lat więzienia.