Nie drgnął nawet, kiedy strażacy rzucili się ratować cały jego dobytek. Dalej stał tylko i patrzył. Gdy tylko akcja się skończyła, wszedł do budynku i usiłował podpalić znajdujące się w nim butle gazowe. Powstrzymany od tego kroku stwierdził, że musi dokończyć to, co zaczął, bo nakazują mu to głosy dochodzące z piekła. Głos rozsądku nakazał strażakom wezwanie karetki. Podpalacz trafił na obserwację do szpitala psychiatrycznego.
Podpalił, bo diabeł kazał
2009-10-08
7:00
Strażacy z Krypna (woj. podlaskie) oniemieli, gdy przyjechali na miejsce pożaru. Choć dom trawiły gigantyczne płomienie, jego 71-letni właściciel stał spokojnie i patrzył, jakby to było dobre widowisko.