Dzisiaj w nocy między godzinami drugą a czwartą doszło do kilku pożarów w podwarszawskim Lesznie. Z podejrzeń policji wynika, że dopuściła się ich jedna osoba. Podpalona została wycieraczka przed drzwiami lokalnego posterunku policji, przez co zapaliły się także drzwi. W ogniu stanął też pobliski pustostan oraz stojące przed nim meble i samochód.
W godzinach porannych w związku z tymi wydarzeniami aresztowano podejrzanego 34-letniego mężczyznę. W najbliższym czasie odbędzie się jego przesłuchanie. Policja zbiera materiał dowodowy - oglądane są nagrania z kamer monitoringu i kompletowane ślady poczynań podpalacza. - Chcemy dokładnie wyjaśnić okoliczności wszystkich tego typu zdarzeń - mówił Mariusz Mrozek z policji w Lesznie w rozmowie z portalem rmf24.pl.
Zobacz takż: PiS wycofuje się z chęci powiększenia Warszawy!