Powodem zamieszania było nałożenie się wielu samolotów. W ciągu kilku godzin na lotnisko lądowało tyle maszyn, że załoga nie dała rady z ich rozpakunkiem. Przedstawiciele porty obiecali, że wyciągną wnioski z zaistniałej sytuacji aby w przyszłości nie dopuszczać do podobnych wydarzeń.
- Rozpoczął się sezon czarterowy. Między północą a 2:00 w nocy było na odlotach 10 samolotów - wszystkie wypełnione. W ciągu dwóch godzin przyleciało 20 samolotów. Średnio licząc na samolot to jest 200 sztuk bagażu, razy 30 samolotów to jest 6 tysięcy sztuk bagażu, który trzeba było rozładować. Nie dali rady - tłumaczył dla RMF24, rzecznik Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego Cezary Orzech