Zabrzanin zwrócił na siebie uwagę patrolu tym, że spod jego kurtki dobiegał znajomy funkcjonariuszom głos oficera dyżurnego radomskiej policji. Zabrany na komisariat podsłuchiwacz miał przy sobie elektroniczny skaner nastawiony na częstotliwość, z której korzysta policja. Zatrzymany twierdził, że nie wiedział, iż za takie pasjonujące hobby grozi kara nawet do dwóch lat więzienia. Sytuacja była tym zabawniejsza, że podsłuchiwacz miał kłopoty z wyłączeniem urządzenia, więc w drodze do aresztu patrolowi i zatrzymanemu cały czas towarzyszył głos oficera dyżurnego wydającego dyspozycje.
Podsłuchiwał funkcjonariuszy
2009-01-02
3:00
"Praca w policji zawsze mnie fascynowała" - przekonywał funkcjonariuszy 32-letni mieszkaniec Zabrza, którego zatrzymano w Radomiu za podsłuchiwanie policjantów porozumiewających się na tajnej częstotliwości.