Podsłuchy Tuska

2009-10-20 3:00

ABW podsłuchiwało dziennikarzy. Również ich prywatne rozmowy. W określonych warunkach to wolno tej agencji. Ale nie wolno tych podsłuchów, które zgodnie z prawem powinny już być dawno zniszczone, prezentować jako dowodów w sądzie. I to w prywatnej sprawie wiceszefa ABW przeciw "Rzeczpospolitej".

To zemsta służb podporządkowanych premierowi za publikowane przecieki z afery hazardowej. Na dziennikarzach. A ponieważ - powtarzam - za służby odpowiedzialny jest bezpośrednio Donald Tusk, to jego zemsta. Na kim jeszcze może mścić się nasz cudny szef rządu? - zastanawiał się szwagier...

Na każdym z nas. Każdy z nas może być podsłuchiwany przez premiera. A potem jego ludzie użyją tych podsłuchów, jak chcą. Np. by nas zniszczyć, ośmieszyć lub szantażować... I jeśli premier nie chce, by takie przekonanie rosło z dnia na dzień w rodakach, powinien natychmiast wyrzucić z ABW jej szefa Krzysztofa Bondaryka. Z CBA wyrzucił Mariusza Kamińskiego za prawdę (czyli wykrycie afery hazardowej), to może Bondaryka z ABW... za bezprawie. Ale za to nikogo w Polsce nie wyrzuca się z roboty.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają