To dobra wiadomość dla wszystkich gospodarstw domowych. Zachłanność prezesów firm energetycznych, nie spustoszy tak strasznie naszych kieszeni! Szef URE Mariusz Swora nie zgodził się na szaleńcze podwyżki cen prądu w 2009 roku. Gdyby je zaakceptował, wielu Polaków nie byłoby stać na opłacanie rachunków, bowiem energetycy domagali się nawet 62-proc. podwyżki cen prądu! - Sytuacja jest szczególna. Mamy kryzys - uzasadniał swoja decyzję prezes Swora.
Niestety, to, że nie będzie gigantycznych podwyżek, nie oznacza, że nie będzie ich w ogóle. Teraz przeciętna polska rodzina płaci miesięcznie za prąd 120 zł. W przyszłym roku zapłacimy o 4-5 proc więcej. A to oznacza, że nasze rachunki wzrosną o kilka złotych miesięcznie, a nie, jak wcześniej chcieli chciwi sprzedawcy i dostawcy energii, o kilkadziesiąt złotych!
- Dzięki "Super Expressowi" prąd tak strasznie nie zdrożeje - cieszy się Anna Szatkowska (34 l.) z Bojar (Mazowieckie). - Już się bałam, że z trudem będzie mnie stać na opłacenie rachunków. A tak zostanie jeszcze parę złotych na domowe wydatki - mówi kobieta.