Ci, którzy liczyli na upalne i bezchmurne lato, w najbliższym tygodniu poczują mocno zawiedzeni. Według synoptyków przez zalegający nad krajem niż musimy się uzbroić się w cierpliwość. I to co najmniej do 10 czerwca. Dopiero wtedy bowiem pojawi się realna szansa na odpoczynek od nawałnic.
- Będzie ciepło i zazwyczaj słonecznie, a temperatura bardzo rzadko spadnie poniżej 20 stopni Celsjusza. Ale niestety, musimy liczyć się z częstymi, choć przelotnymi opadami i gwałtownymi burzami - mówi Waldemar Skałba z warszawskiego Biura Meteo Cumulus. - Najwięcej deszczu spodziewamy się w piątek na zachodzie kraju, a cieplejszą częścią Polski będzie tym razem północ - dodaje synoptyk.