To nie będzie pogoda na plażowanie, ale nie będzie też tak źle jak w maju gdy cały długi weekend spłynął deszczem.
Piątek będzie dniem najbardziej dynamicznej pogody w Polsce. Burzowy front w nocy przeszedł już nad zachodnią i południowo-zachodnią Polską i zmierza na północ. To oznacza, że na Dolnym śląski i w Wielkopolsce będzie już sucho i ciepło do 24 stopni Celsjusza.
Przeczytaj koniecznie: ZNACZENIE ŚWIĘTA BOŻEGO CIAŁA - Abp. Józef Kowalczyk, prymas Polski: Chrystus potrzebuje dziś wielu świętych
Mniej przyjemna aura będzie w centrum i na Pomorzu. Przez większość dnia na niebie będziemy widzieć ciemne chmury, spadnie deszcz, a lokalnie także burze. Synoptycy zapowiadają, że miejscami może spaść nawet do 20 mm wody! W rejonie opadów będzie też chłodniej - od 19 stopni w okolicach Zatoki Gdańskiej do 21 w centrum.
W sobotę aura powoli zacznie się poprawiać. Burze prognozowane są już tylko na północy i w górach. Temperatura będzie wahać się w granicach od 19 do 23 stopni.
W niedziele niebo będzie już czyste, ale będzie też chłodniej. W nocy temperatura może spaść nawet do 12-14 stopni. W południe nie będzie wiele więcej 18 – 19. Upały wrócą... jak zwykle od poniedziałku.