Krystianek zginął w wypadku - przechodził przez jezdnię na pasach, gdy nadjechał pijany szaleniec i potrącił chłopca. Kierowca nawet nie zahamował, nie zatrzymał się... Stanął dopiero, gdy uderzył w inne auto.
Patrz: Rozpacz rodziców Krystianka z Łodzi. Mój synek już nigdy nie powie: kocham cię mamo!
Pogrzeb odbył się w kościele garnizonowym w Łodzi, a po mszy kondukt żałobny przeszedł na Stary Cmentarz w Łodzi. Tam biała trumna z ciałem chłopczyka spoczęła w rodzinnym grobie.
Przeczytaj: Uderzył w Krystianka z potworną siłą! SZCZEGÓŁY koszmaru w Łodzi