Rodzina Katarzyny nie jest zadowolona z tej decyzji. Wszyscy boją się, że przybycie matki dziewczynki na cmentarzu może zakończyć się linczem. Ludzie w Sosnowcu grożą Katarzynie W. od dawna. Żeby przekonać się o ich nienawiści, wystarczy pójść na miejsce, w którym znaleziono ciało Madzi.
Obok laurek z modlitwą za dziecko wisi też mnóstwo złowieszczych kartek. "Mama Magdy to potwór" - napisał ktoś. "Ja cię, mamo kochałam, a ty mnie zabiłaś i porzuciłaś jak psa". Przychodzący na to miejsce ludzie też nie mają wątpliwości. - Ona już pochowała to dziecko. Po co chce być na pogrzebie? - pytają Lidia (72 l.) i Henryk (78 l.) Komuniewscy.
Jak zareaguje tłum, gdy zobaczy za trumienką Madzi jej matkę Katarzynę? Mąż kobiety, Bartłomiej Waśniewski (23 l.), wcześniej chciał, żeby żona była przy jego boku na pogrzebie ich dziecka. Teraz zmienił zdanie.
Bartłomiej Waśniewski boi się o żonę
- Ja się po prostu boję o Kasię - mówi. - Policja mówi, że będzie w stanie zapewnić jej bezpieczeństwo, ale czy tak będzie naprawdę? - martwi się.
Bartek złożył wniosek o kolejne widzenie się z żoną w katowickim areszcie. - Chciałem jej doradzić, żeby jednak nie składała wniosku o przepustkę na czas pogrzebu. Niestety, nie dostałem zgody na widzenie się z żoną - mówi.
Wniosek Katarzyny ma być rozpatrywany dziś. Strażnicy więzienni twierdzą, że są przygotowani na każdą ewentualność.
- To nie pierwszy raz, gdy nasi aresztanci chcą wziąć udział w podobnych uroczystościach. Oczywiście będziemy w tym zakresie współpracować ściśle z policją - mówi por. Artur Piszczek, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Katowicach.
Tymczasem policja wczoraj dopiero ustalała, jak zabezpieczyć pogrzeb Madzi. Gorączkowo kalkulowano, jak dużo żałobników może się stawić na pogrzebie i jakie siły będą potrzebne, żeby zapewnić bezpieczeństwo rodzinie dziewczynki.
A co się stanie, jeśli Katarzyna W. zostanie całkiem wypuszczona na wolność? Krzysztof Rutkowski (51 l.), któremu przyznała się do winy, proponuje jej wyjazd za granicę. Na razie jednak on sam ma problemy. Prokuratura rozpoczęła postępowanie mające wyjaśnić, czy nie wymusił zeznań Katarzyny niezgodnie z prawem i czy nie prowadził działalności zastrzeżonej dla policji.