W jednym z wywiadów niedługo przed śmiercią Andrycz wyznała, że pragnie być pochowana obok wielkiego aktora Gustawa Holoubka. Dlatego wykupiła na Starych Powązkach 99 lat użytkowania wieczystego jednej z kwater.
Zostawiła też bardzo konkretne wskazówki, jak ma wyglądać jej nagrobek. Aktorka chciała, żeby było na nim tylko jej nazwisko - Andrycz, choć do śmierci nosiła też to po swoim mężu (Andrycz-Cyrankiewicz). Miała jeszcze jedno pragnienie.
- Ma być prawdziwa data moich narodzin. 11 listopada 1912 roku - życzyła sobie Nina Andrycz. Było to dla niej bardzo ważne, gdyż przez większość życia musiała ukrywać, ile ma lat.
Uroczysty pogrzeb Niny Andrycz zaplanowano na poniedziałek, 10 lutego.
Czytaj jeszcze: Nina Andrycz zmarła w łóżku Owsiaka, dała mu 100 000 zł!