Kondukt żałobny przeszedł z katedry na cmentarz komunalny w Kamieniu Pomorskim. Zachowano pełny ceremoniał policyjny. Na czele konduktu szła orkiestra, a następnie kompania honorowa, policjanci niosący czapkę i fotografię zmarłego funkcjonariusza, karawany z trumnami i asystą honorową, rodzina zmarłego oraz pozostali uczestnicy uroczystości.
Punktualnie o godzinie 12 odprawiono mszę za ofiary wypadku.
- Zło go dosięgnęło wtedy, kiedy się najmniej go spodziewał - mówił Bartłomiej Sienkiewicz, minister spraw wewnętrznych. - Musimy wypełnić obowiązek pomocy najbliższym, rodzinie. W imieniu swoim, a także rządu chcę powiedzieć, że ten obowiązek zostanie wypełniony do końca i nie zostaniecie bez opieki - dodał minister.
- Musimy zrobić wszystko, by zło, które się ujawnia w ludzkim braku wyobraźni, w prymitywizmie, w łamaniu prawa, w szkodzeniu innemu bliźniemu, było jak najmniejsze. To zobowiązanie jesteśmy winni nad tymi trumnami i to zobowiązanie postaram się wypełnić do końca - zadeklarował Sienkiewicz.
Wyraźnie wzruszony Komendant Główny Policji Marek Działoszyński zapewnił, że policja zaopiekuje się sierotą po policjancie oraz jego dziadkami.
Zobacz więcej o wypadku: Kamień Pomorski. Teraz Julcia zamieszka z nami
Paweł Jankiewicz pracę w policji rozpoczął 17 lat temu w oddziale prewencji w Szczecinie. Od 1996 r. służył w komendzie w Kamieniu Pomorskim, gdzie został przewodnikiem psa służbowego.
Pogrzeby kolejnych ofiar drogowego mordercy zaplanowano w czwartek. Polacy pożegnają wtedy Krzysztofa B. (†66 l.) oraz Ryszarda (†41 l.) i Małgorzatę P. (†42 l.) - małżeństwo, którego córka Julia (10 l.) przeżyła wypadek.
Przypomnijmy, w wyniku wypadku samochodowym w Nowy Rok w Kamieniu Pomorskim zginęło sześć osób. Mateusz S. uderzył swoim rozpędzonym BMW w dwie rodziny.