Smutna ceremonia miała charakter świecki. Ciało Kasi zostało skremowane, a urna złożona w rodzinnym grobie na jednym z radomskich cmentarzy. Przed ceremonią na nekropolii rodzina i przyjaciele wspominali przepiękne chwile spędzone z Kasią.
Wielu znało ją w rodzinnym Radomiu. Dziewczyna angażowała się w prace zespołu badającego dzieje miasta i stale pisała teksty do publikacji historycznych. Dla niej to była sama przyjemność, bo ukończyła historię sztuki. Dzisiaj jej kolegom historykom zostały już tylko artykuły, w których Kasia zachwycała się architekturą Radomia.
Na ceremonii nie zabrakło też wielu przyjaciół z grupy turystycznej Piechurzy. Kasia uwielbiała górskie wędrówki z nimi.
Na cmentarzu stawili się też jej uczniowie, którym jako nauczycielka zaszczepiła pasję do języka włoskiego. - Dzięki niej szybko nauczyłem się języka i kultury Włoch. W swoją pracę wkładała dużo serca, zawsze była uśmiechnięta i serdeczna - powiedział jeden z jej uczniów.
Śmierć Kasi to przede wszystkim potężny i niesprawiedliwy cios w serce jej rodziców. Kasia była ich jedynym dzieckiem. Podczas ceremonii na ich twarzach widać było ogromne cierpienie.
Zobacz także: Znamy CV Kajetana Poznańskiego! Był stażystą m.in. w ,,Polityce"! Pisał o kanibalizmie!