Pogrzeb Piotra Kijanki został zaplanowany na 10 marca 2018 roku. Zmarłego w Bazylice św. Mateusza w Mielcu żegnali rodzina i przyjaciele. Uroczystości rozpoczęły się o godzinie 14:00. Przypomnijmy, że Piotr Kijanka zaginął w nocy z 6 na 7 stycznia 2018 roku. W poszukiwania 33-latka zaangażowana była cała Polska. Po raz ostatni widziano go w okolicach mostu Kotlarskiego w Krakowie. Jego zwłoki znaleziono dopiero na początku marca. W poniedziałek, 5 marca, ktoś zauważył pływające w Wiśle przy stopniu wodnym Dąbie ciało mężczyzny. Na miejsce przyjechała policja i straż pożarna. Strażacy wyciągnęli zwłoki, które zostały przetransportowane do krakowskiego Zakładu Medycyny Sądowej. Tam potwierdzono tożsamość zmarłego. Kwestie przyczyn i okoliczności śmierci Piotra Kijanki wciąż bada Prokuratura Rejonowa Kraków-Śródmieście-Wschód w prowadzonym śledztwie. Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazały, że przyczyną śmierci 33-latka było utonięcie.
Jasnowidz Jackowski o sprawie Piotra Kijanki. Jak doszło do jego śmierci?
Piotr Kijanka osierocił 2-letniego synka. W żałobie pozostawił też ciężarną żonę Agnieszkę, która do końca miała nadzieję na odnalezienie męża.
Pogrzeb Piotra Kijanki - relacja z uroczystości
15:40 Urna z prochami Piotra Kijanki została złożona do grobu. Teraz rodzina przyjmuje kondolencje od przybyłych na ostatnie pożegnanie. W ten oto sposób zakończył się pogrzeb Piotra Kijanki.
15:30 Karawan z urną dotarł na cmentarz. Tam żona Piotra wciąż trzymała urnę - jakby ostatni raz chciała przytulić męża. Na cmentarzu jest tłum ludzi, głównie młodych - znajomych zmarłego.
15:00 Uroczystości w kościele zostały zakończone. Urna z prochami Piotra została wyniesiona z kościoła przez jego żonę. Teraz żałobnicy udadzą się na cmentarz.
14:40 - Wszyscy jedziemy w wagonie. Musimy żyć tak, że kiedy z niego wysiądziemy zostanie po nas puste miejsce i żal. Tak jak po Piotrze. Ja życzę Wam szczęśliwej podróży - mówił podczas kazania ksiądz
Przyjaciele i współpracownicy zamówili kilkadziesiąt mszy w intencji zmarłego
14:10 Na samym rozpoczęciu mszy ksiądz Paweł Wróbel podkreślił, że życie Piotra było piękne i dobre, i nikt z nas nie powinien żegnać tak młodego człowieka.
- Piotr Kijanka zostawił żonę, ukochanego synka i swoje drugie nienarodzone dziecko. Nie możemy już nic zrobić tylko współczuć rodzinie tej ogromnej tragedii - mówił ksiądz podczas kazania
13:50 Pod bazyliką św. Mateusza w Mielcu zaczął zbierać się tłum ludzi. Karawan z urną podjechał pod świątynię. Już za kilka minut odbędzie się msza. Urnę do świątyni wniosła zapłakana żona Piotra Kijanki.
13:30 Zgodnie z wolą żony zmarłego mszę żałobną odprawi zaprzyjaźniony z parą ks. Paweł Wróbel.
- Z woli Agnieszki będę sprawował Mszę św. pogrzebową i jako ksiądz pochowam też Piotrka, którego wielu z nas znało, ceniło, lubiło. Błogosławiłem ich małżeństwo kilka lat temu, a teraz będziemy razem prosić o Niebo dla Piotrka. – kilka dni temu tymi słowami zwrócił się do internautów duchowny
13:15 W domu pogrzebowym zgromadziła się niewielka grupka osób - w zasadzie była to sama najbliższa rodzina zmarłego. Urna z prochami Piotra Kijanki ma zostać przewieziona do kościoła tuż po zakończeniu odmawiania różańca. Przed dom pogrzebowy podjechał już karawan.
13:00 Na godzinę przed mszą urna z prochami Piotra została wystawiona w kaplicy w domu pogrzebowym. Zgromadzeni na miejscu żałobnicy zaczęli odmawiać różaniec.