Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się mszą żałobną w Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela. Córce byłego wicemarszałka Senatu szczególnie zależało na tym, by żegnali go najbliżsi współpracownicy.
- I mnie, i zwłaszcza mamie, czyli Zosi Romaszewskiej, zależy, by ci, z którymi tata współpracował i którym pomagał przez blisko 40 lat w całej Polsce, przybyli go pożegnać - apelowała przed pogrzebem Agnieszka Romaszewska-Guzy (52 l.).
Patrz: Skandal na pogrzebie Romaszewskiego?
I nie zawiodła się. Kościół był pełen ludzi. Uroczystość żałobna miała charakter państwowy. Trumna z ciałem Zbigniewa Romaszewskiego nakryta była biało-czerwoną flagą. Honorową wartę pełniła Straż Marszałkowska. Przy trumnie ustawiono duże zdjęcie działacza antykomunistycznej opozycji. Na czas pogrzebu zarządzono przerwy w obradach Sejmu i Senatu.
Po mszy uroczystości pogrzebowe przeniesiono na warszawskie Powązki Wojskowe. Tam ciało polityka spoczęło w Alei Zasłużonych.